Na marginesie chciałbym zauważyć, że na kogo, jak na kogo, ale na strażaków zawsze w potrzebie możemy liczyć i nie należy im utrudniać roboty!

60

Witajcie moi Kochani.
Trzeba ustepować pojazdom uprzywilejowanym, bo każda sekunda ma ogromne znaczenie i to każdy z nas pewnie wie. Nie zawsze jest gdzie zjechać, ale można łatwiej zareagować, gdy mamy więcej miejsca wokół siebie (wiekszy odpstęp od pojazdu poprzedzającego do wiecej miejsca np na korytarz życia). Nie rozumiem czemu większość ludzi ma mentalność jazdy na zderzaku centymetr za kimś, np. jadąć na trasie wyprzedzam sobie tira a jakis typek jedzie centymetr za mną, co mu do daje ? -nic. Nie pospieszy mnie, bo jade tylko autem a nie lece odrzutowcem. Gdybym zaistniała jakaś sytuacja na drodze miałbym trochę czasu na reakcje, a osoba za mną hmmm podczas mojego hamowania wpada we mnie jak 'bizon' w pole. Przy prędkości 90km na godz pokonujemy około 25 metrów, sredni czas reakcji człowieka to 0.20-0.28 sekundy, a gdzie zadziałanie hamulców i droga hamowania. Kochajmy życie lepiej być 10 minut później niż 40 lat za wcześnie...
Pozdrawiam :)

80

W tym kontekście nie można bagatelizować tego, że niektórzy słuchają w samochodzie bardzo głośno muzyki, niekiedy także w słuchawkach i zapewne nie są w stanie wtedy słyszeć sygnałów. Przepisy chyba tego nie zabraniają, ale jeśli nawet tak jest, to warto dla swojego i innych bezpieczeństwa może nie robić sobie dyskoteki w samochodzie. Sam się na to złapałem, bo chociaż nie słuchałem jakoś bardzo głośno, to jednak włączone radio sprawiło, ze w ostatniej chwili usłyszałem sygnał jadącej z tyłu karetki pogotowia i oczywiście zjechałem natychmiast na bok, ale.... może nie przesadzajmy z tymi decybelami w aucie!

50

Media bronią nieudaczników osobiście byłem świadkiem parę razy jak służby jada 40 minut do zdarzenia . To kpina bo jak dojdzie do poważnego zdarzenia ofiary pomocy się nie doczekają . Rok temu Moszczenica straż ma może kilometr do kolizji przyjeżdża po 40 minutach . W tym roku karetka do chorego przyjeżdża po 40 minutach i to z Sulejowa bo tu nie ma żadnej wolnej . To kpina z ludzi bo na dobra sprawę na pomoc nie ma co liczyć i gdy się coś stanie to trzeba umierać bo jest zła organizacja w rozmieszczeniu karetek i cały system łącznie ze strażą jest do dupy a system 112 to zły pomysł nie gwarantuje żadnej pomocy

07

Jak widać na załączonym filmiku na trasie do Sulejowa wszyscy kierowcy ustępują miejsca pojazdom uczestniczącym w akcji i dopiero w Sulejowie zaczyna się problem, gdyż samochody stały tam w korku od jakiegoś czasu. Nie ma tam poboczy, są natomiast krawężniki, drzewa i duża ciężarówka nie ma gdzie zjechać aby umożliwić przejazd.Zamiast zwężać jezdnie (jaka to moda zapanowała obecnie) powinno się je zostawić o dotychczasowej szerokości i wytyczyć np:środkowy pas specjalnie dla pojazdów uprzywilejowanych. Wyobraźcie sobie obecnie korek na ul. Śląskiej i możliwość przejazdu dla pojazdu uprzywilejowanego!!! Nie ma takiej możliwości!

40

W innych krajach auta trzymają się krawędzi prawy pas prawej, lewy pas lewej i jest miejsce na służb ratunkowych. Słychać kartkę każde auto zjeżdża na bok i się zatrzymuje a nie jedzie!!

30

I tak w miarę szybko znaleźli się w Sulejowie ;)

30

Nie zawsze jest poprostu gdzie zjechać.Przecież nie zjadę do rowu zestawem.

73

Nie zawsze jest gdzie uciekać to prawda , ale często widać że ludzie nie potrafią zachować zimniej krwi w takim przypadku . Przeważnie jest tak że każdy hamuje i stara się zrobić miejsce , a to nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem . Gdy widzimy że z drugiej strony jadą samochody, przed nami nie ma nic, a do nas zbliża się pojazd na sygnale , lepiej dodać gazu i szybko znaleźć takie miejsce żeby zjechać i służby ratunkowe szybko i bezpiecznie nas ominęły . .

33

No cóż, sama byłam świadkiem, jak egzaminator oblał dziewczynę w konsekwencji ustąpienia miejsca jadącej na sygnale karetce, gdyż żaden z mijających ją później kierowców nie był na tyle miły, by zatrzymać się na 10 sekund i pozwolić dziewczynie na nowo włączyć się do ruchu.

70